Dalsze rozdziały?

Jeszcze mała wiadomość na dziś... 

Po tej dłuższej przerwie w końcu pojawi się rozdział – a dokładniej wrzucony w tygodniu zostanie rozdział do Stowarzyszenia Ludzi Pisma. Postanowiłam skasować niedokończony wcześniej rozdział i napisać go od nowa, bo to, co było wyklepane wcześniej, jakoś mi nie podeszło. I pisało się naprawdę… super.

Moja przerwa wzięła się od problemów zdrowotnych, a potem się przeciągnęła z – nazwijmy to ogólnie – z innych przyczyn. Jednak dopiero będąc na tej przerwie, zrozumiałam, że po latach klepania w klawiaturę naprawdę potrzebowałam takiego całkowitego odpoczynku od mojego hobby. Dzięki niej też wyluzowałam i spojrzałam na to wszystko z dystansem, bo nie wiem, czy wiecie, ale od długiego czasu denerwowałam i wściekałam się sama na siebie za to, że nie potrafię już pisać i wrzucać wszystkiego tak jak dawniej. Że nie mogę trzymać się dawnych terminów, że to wszystko tak się przeciąga w czasie, że po prostu zawodzę po całej linii. Więc tak… wyluzowałam. Dodatkowo moje krytyczne podejście do tego, co napisałam, też się w końcu poprawiło. Zaczynam dostrzegać więcej pozytywów (nie, Pod Jednym Dachem nadal uważam za gniota, ale… gnioty też muszą istnieć). Jestem w końcu w stanie uznać, że naprawdę coś, czy to fragment, dialog, opis naprawdę dobrze mi wyszły i jest to postęp.

Na razie nie wiem, jakie rozdziały pojawią się jako następne. Nie wiem, czy wrócę do starej kolejności z pisaniem na zmianę, czy wykombinuję jakiś inny system. Zobaczę, co lepiej się sprawdzi i na jakim „etapie” będę czuć te już zaczęte historie. Nie zmieni się jednak to, że o każdym kolejnym rozdziale będę Was informować.

Pozdrawiam!